BYŁAM UCZESTNICZKĄ TRZYDNIOWEGO KURSU PROGRAMU AUTODESK INVENTOR I CHCĘ PODZIELIĆ SIĘ Z WAMI WRAŻENIAMI

By | 12:35:00 2 comments

Codziennie walczę o to, by móc spełnić swoje marzenia. Jednym z kroków, który ku temu postawiłam to zapisanie się na trzydniowy kurs II stopnia z programu Autodesk Inventor. Pomyślałam, że skoro wśród moich czytelników nie brakuje studentów politechnik i innych ambitnych dusz, taki materiał powinien pojawić się na blogu!



Zanim przejdę do sedna...


Organizatorem szkolenia była firma PROCAD, która prowadzi warsztaty w wersji stacjonarnej i zdalnej. Nauka stacjonarna odbywa się na terenie większych miast jak np. Poznań, Warszawa czy Gdańsk. PROCAD nie należy do nowicjuszy! Przez wiele lat jego pracownicy przeszkolili ok. 50 000 osób. 


Plan warsztatów i cena


Szkolenie z Inventora zostało podzielone na 2 segmenty: stopień I i II. Jak już zaznaczyłam na wstępie, ja zdecydowałam się na tę bardziej zaawansowaną opcję. Z programem miałam styczność na II semestrze studiów, gdzie go pokochałam i uczyłam się go samodzielnie przez wiele miesięcy. 


W ofercie stopnia II znalazły się zagadnienia związane z generatorami ram, animacjami, iLogic, iFeature, iPart, iAssembly i zespołami spawanymi. Trzydniowy kurs online kosztował 1 105,77 zł, jednak studentom i uczniom zaoferowano niższą cenę, a konkretniej rzecz ujmując, 555 zł. W mojej grupie znalazło się tylko 3 uczestników (nie licząc prowadzącego), co zapewniało komfortową i kameralną atmosferę. Nie wymagano mikrofonów ani kamer, jedyną wskazówką od przedstawicieli firmy było przygotowanie samego oprogramowania Inventor, Excela, dwóch monitorów i czegoś do notowania. 




Co mi się spodobało?


Pan prowadzący warsztaty był fenomenalny! Nie spodziewałam się tak miłej atmosfery. Mimo profesjonalizmu i ogromnej wiedzy nie ukrywał, że projekty w Inventorze mogą najzwyczajniej w świecie nie wyjść. To sprawiło, że jeszcze bardziej uwierzyłam w swoje umiejętności i nabrałam większej pewności siebie. Poza tym dzielił się wieloma praktycznymi wskazówkami odnośnie projektów. Muszę to przyznać jako "inventorowy" samouk: brakowało mi dotychczas wskazania przez profesjonalistę dobrych manier i praktyk w czasie projektowania maszyn oraz różnych urządzeń. 


Warto wspomnieć, że kontakt z organizatorami był bardzo wygodny. Pracownicy firmy PROCAD odpisywali na każdą wiadomość skutecznie rozwiewając niektóre moje wątpliwości odnośnie szkolenia. Gdy ze względu na problemy techniczne wygenerowany został nowy link do spotkania, a ja go nie zauważyłam, prowadzący od razu do mnie zadzwonił, żeby poinformować mnie o zmianie.


Niedługo przed szkoleniem otrzymałam e-maila z materiałami do warsztatów. W skład tych materiałów wchodził e-book i gotowe projekty w Inventorze. Dzięki temu z zasobów będę mogła korzystać jeszcze długo po warsztatach. 





Co mi się nie spodobało?


Początkowo zapisałam się na warsztaty stacjonarne w Poznaniu. Dostałam potwierdzenie rezerwacji i oczekiwałam na dalsze informacje od firmy. Pewnego dnia jednak otrzymałam e-maila potwierdzającego, że zostałam zarejestrowana na kurs online. Pomyślałam, że być może to jakiś błąd i powinnam skontaktować się z organizatorami. Okazało się, że to nie błąd, tylko kurs stacjonarny nie cieszył się dużym zainteresowaniem w danym okresie. Byłam w stanie to zrozumieć, ale organizatorzy przepisali mnie ot tak, bez wcześniejszego poinformowania o sytuacji. W mojej głowie pojawiły się wówczas różne myśli: może ja popełniłam błąd podczas rejestrowania się? A może system przypadkowo wysłał wiadomość do mnie, zamiast do kogoś innego? 


Uważam, że organizatorzy powinni konsultować tak znaczące zmiany z uczestnikami. Nie każdy bowiem może pozwolić sobie na naukę w domowych warunkach. Są też osoby, które mimo prób nie potrafią przełamać się do nauki online i wolą poczekać nawet parę miesięcy na warsztaty stacjonarne. Ja też walczyłam z pewnymi obawami. Jedną z nich była myśl, że jeśli ktoś nie podejdzie do mnie i nie wskaże mojego błędu palcem, to po prostu nie nadążę za materiałem. 


Godziny pierwszego dnia szkolenia były dla mnie tragiczne. Zajęcia zaczynały się o 16:00 i kończyły o 21:00. Po godzinie 19:30 niełatwo było mi się skupić na dużej ilości nowych informacji. Rozumiem jednak, że innym uczestnikom te godziny jak najbardziej mogły odpowiadać.


Plusy i minusy w pigułce

Plusy:

  • profesjonalizm i człowieczeństwo prowadzącego,
  • skuteczny kontakt z organizatorami,
  • niska cena za wysokiej jakości warsztaty,
  • pozyskanie Autoryzowanego Certyfikatu Autodesk po zakończeniu cyklu spotkań.
Minusy:
  • przeorganizowanie formy zajęć bez mojej wiedzy,
  • godziny pierwszego dnia zajęć.

Podsumowując...


Jestem bardzo zadowolona z zainwestowania w taki kurs! Niewielkie minusy kompletnie nie wpływają na moją końcową ocenę, dlatego z czystym sercem mogę Wam polecić szkolenia z PROCAD. Warto zapoznać się z ofertą tej firmy, ponieważ jest ona bardzo szeroka. PROCAD zapewnia szkolenia z zakresu takich programów jak Adobe Photoshop, AutoCAD, Microsoft Excel czy Microsoft Project. Jeśli będę miała okazję, to z pewnością ponownie zapiszę się na ich warsztaty. 


Korzystaliście już z usług PROCAD? A może zastanawiacie się nad wykupieniem kursu? Koniecznie zostawcie swoje przemyślenia w komentarzach! 




Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze: