Być może część z Was wie, że obecnie jestem w III klasie technikum na profilu technik eksploatacji portów i terminali. Gdy ktoś zada mi pytanie, czym zajmuję się na codzień, a ja uraczę go enigmatyczną nazwą mojego fachu, z reguły nie kryje zdziwienia- ale na czym to polega? Przyznajmy- mimo, iż transport jest nieodłącznym elementem naszego życia (i nie mam na myśli wyłącznie pasjonatów), to zawód ten jest zdecydowanie mniej znany niż technik logistyk, czy technik spedytor. W tym artykule mam zamiar opowiedzieć Wam, na czym polega praca technika eksploatacji, jak wygląda program nauczania i czy warto złożyć dokumenty na taki, a nie inny profil.
Czym w sumie zajmuje się technik eksploatacji portów i terminali? Zdobyta wiedza (o której więcej za moment) pozwala na podjęcie pracy w licznych placówkach i na różnorodnych stanowiskach:
- służba celna (agent check-in)
- przedsiębiorstwa transportowe, logistyczne, spedycyjne
- terminale (kolejowe, lotnicze, samochodowe)
- stanowiska obsługi pasażerów (lotniska,dworce)
- magazyny
- punkty przeładunkowe
W pierwszej i drugiej klasie omawiane są zagadnienia związane z obsługą podróżnych. Ponadto wprowadzane są podstawy transportu wewnętrznego i procesów logistycznych. Przedmioty, które miałam w I klasie:
- obsługa podróżnych w portach i terminalach
- porty terminale lotniska
- prawo w przewozach osobowych
- podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej
- laboratorium przeładunkowo- magazynowe
- pracownia obsługi magazynów
- magazynowanie
- podstawy logistyki i spedycji
- język angielski zawodowy
Aby zdać część teoretyczną, należy uzyskać 50% punktów, a praktyczną- 75%. Generalnie testy nie są trudne. Wyjątkowo, mój rocznik miał pecha. Egzamin praktyczny był całkiem przyjemny- wybór najtańszej linii lotniczej na podstawie obliczeń, wypełnienie dla niej dokumentów podróży, przeszukanie walizki i napisanie, co zrobić z przedmiotami zabronionymi. Test teoretyczny za to mnie dobił. Mimo, że zdałam go całkiem przyzwoicie, nikt nie spodziewał się takich... specyficznych pytań. Kolejny egzamin dopiero w czwartej klasie.
W trzeciej klasie porzucamy już obsługę podróżnych, a zajmujemy się samymi procesami przeładunkowymi, magazynami i transportem wewnętrznym. Lista moich przedmiotów:
- laboratorium przeładunkowo- magazynowe
- transport w portach i terminalach
- eksploatacja środków transportu
- pracownia obsługi magazynów
- towaroznawstwo i ładunkoznawstwo
- język angielski w portach i terminalach
- język niemiecki w portach i terminalach
Język angielski w portach i terminalach to słownictwo czysto logistyczne, anglojęzyczne definicje i zagadnienia. I semestr języka niemieckiego w portach i terminalach to natomiast tematyka biznesowa, dopiero w drugim semestrze zaczynamy logistykę i procesy przeładunkowe. (już nas straszą, że będzie źle, ale ja się nie dam! :D)
Atrakcyjność praktyk zależy od szkoły. My pracowaliśmy przez miesiąc w trzeciej klasie w Izbie Celnej, ponieważ jesteśmy klasą nastawioną w głównej mierze na służbę celną. (klasa mundurowa) W innych szkołach na tym profilu pracowano w magazynach i lotniskach.
Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że warto kształcić się w tym kierunku. Oprócz ciekawych informacji dowiemy się wielu praktycznych informacji np. jak poradzić sobie na lotnisku, co możemy przewieźć w bagażu podręcznym, jakie przepisy dotyczą danego środka transportu. Zakres wiedzy jest ogromny, jednak podejście z pasją umożliwi jej bezproblemowe przyjęcie. Jak widać na zdjęciu obok, kształcę się w Zespole Szkół Handlowych w Poznaniu, a gdybym miała wybierać jeszcze raz- to zdecydowanie wybrałabym tę szkołę i ten profil. W końcu kto jak nie my, wie jak przygotować samolot do lotu w ciągu 30 minut? ;)
Weronika Olimpia
Rzeczywiście nazwa zawodu dość skomplikowana, sama praca wydaje się również bardzo odpowiedzialna i wymagająca. Jest takie powiedzenie, "jeśli lubisz to co robisz, to nigdy nie będziesz musiał pracować," bo praca będzie Twoją pasją. Tego Ci życzę.
OdpowiedzUsuńznam je, bardzo mądre. :) Dziękuję!
UsuńTo teraz w technikach egzaminy są po 2 klasie? Ciekawe, ja kończyłem w 2006 technikum(rachunkowość) i miałem wszystko na koniec 4 klasy zaraz po maturach. Dwa egzaminy teoretyczne i jeden praktyczny ale też 50 i 75% trzeba było uzyskać i przez to mało kto zdał(mi się udało:-))
OdpowiedzUsuńTo,kiedy pisane są egzaminy zależy od wyuczonego zawodu. :) Ja np. swoje piszę jeszcze w IV klasie ale za to technik logistyk pisze w II, III i IV klasie. :)
Usuńa czy matma jest trudna i da sobie tam rade osoba, ktora matematyka zna nie najlepiej?
OdpowiedzUsuńZależy, trzeba zorientować się w podstawie programowej jaki przedmiot jest na rozszerzeniu. Nie wiem czy matma jest rozszerzona na tym profilu w jakiejkolwiek szkole. :)
OdpowiedzUsuńAle matematyki trochę jest w egzaminach zawodowych teoretycznych- są to jednak krotkie obliczenia, najprostsze z mozliwych. :) I praktyczne opieraja sie na niemalze samych obliczeniach. Ale laik z matmy powinien dac sobie radę. Przede wszystkim nalezy w miarę systematycznie powtarzać material.
A czy trzeba dużo zakuwać? Ciężki to kierunek? Te skomplikowane zajęcia jak np.laboratorium przeładunkowo- magazynowe , o co w tym chodzi w ogóle?
OdpowiedzUsuńNapewno trzeba uczyć się systematycznie, by wszystko pojąć. Zajęcia nie są skomplikowane, tematy różnych przedmiotów nakładają się na siebie, przez co czasami nie można ich rozróżnić :D. Jeśli chcesz poczytać o szczegółach, to możesz to zrobić chociażby tutaj: http://www.koweziu.edu.pl/pp_zawod.php?nr_zawodu=333106
UsuńI ujmę to tak: program do kwalifikacji A.33 jest prościutki i przyjemny. Schody zaczynają się przy kwalifikacji A.34 :)
Mój syn zastanawia się czy wybrać się do tej szkoły czy do technikum chłodnictwa i klimatyzacji.Do obu się dostał a teraz trzeba wybrać.Wybór trudny.Po klimatyzacji i chłodnictwie jest praca a po tym kierunku ?
OdpowiedzUsuńJako absolwentka odradzam. Ten profil jest dobry, żeby zyskac jakies podstawy na studia w logistyce i spedycji. I gratulacje dla syna :)
Usuń