Kontenery znalazły szerokie zastosowanie podczas konfliktów zbrojnych. Na polu walki muszą być równie silne i wytrwałe, co niejeden żołnierz.
Kontener jaki jest, każdy widzi – prostopadłościenny pojemnik sporej wielkości wykonany ze stali. Jest idealnym przykładem na to, że nie ocenia się książki po okładce! Choć niepozorny i niezbyt urokliwy, dokonał rewolucji w logistyce. Otacza swym silnym ramieniem (bądź ścianą, jak kto woli) ładunek chroniąc go przed złymi warunkami atmosferycznymi. Dzięki temu, że można go bezpośrednio przeładować z jednego środka transportu na drugi, skraca się czas procesu transportowego. Każdy kontener jest również pojemny, co pozwala na zabranie niemałej ilości towaru.
Infografika prezentująca zalety kontenerów w procesach cywilnych i militarnych. Opracowanie własne |
Kontener jednak kontenerowi nierówny. Wraz z rozwojem logistyki i rosnącymi potrzebami ludzkości, zaczęło pojawiać się na rynku coraz więcej rodzajów tych pojemników. Na chwilę obecną wyróżniamy m.in. kontenery uniwersalne, których jak nazwa wskazuje, zajmą się dobrze wszelkimi ładunkami drobnicowymi, począwszy od palet, a kończąc na workach.
Logistyka potrafi być stresująca, więc niektóre kontenery... tracą w tym wszystkim głowę. Specjalne kontenery open top są chętne do zabrania ze sobą na wycieczkę te ładunki, które nie mieszczą się we wcześniej wspomnianych pojemnikach.
Są jednak twardziele, którzy celowo pozbywają się głowy i boczków zostawiając wyłącznie podłogę. Robią to, by zwiększyć swoje szanse na rynku! Są to kontenery flat rack i również skupiają się na obsłudze ładunków ponadgabarytowych.
Niektóre towary jednak pochodzą z rodzin królewskich i nie pozwolą sobie na przewóz w byle jakich warunkach. Jednym z kryterium jest transport w ściśle wyznaczonej temperaturze. Tym zajmują się kontenery izotermiczne, które przez cały proces utrzymują w swoim wnętrzu stałą temperaturę.
Nieco bardziej chorobliwe towary muszą głęboko oddychać przez całą drogę, by czuć się lepiej. Dla nich przeznaczone są kontenery wentylowane, które charakteryzują się specjalnymi otworami w podłużnicach.
Tę historię można ciągnąć niemalże w nieskończoność. Jak sami widzicie, każdy kontener jest inny! Chciałam, abyście choć trochę skosztowali natury tych pojemników. Teraz jednak możemy przenieść się na pole bitwy i zobaczyć, w jaki sposób te logistyczne wytwory radzą sobie na wojnie.
Konflikty zbrojne niejednokrotnie stanowiły okazję do wprowadzenia w życie najnowszych idei i zdobyczy technologicznych. Mowa tu m.in. o próbach stworzenia śmiercionośnej broni, jaką była bomba atomowa. Wybuch II wojny światowej przyspieszył proces pracy nad energetyką atomową. Nasunąć się może pytanie – kiedy kontenery pojawiły się w wojsku? Właśnie na początku II wojny światowej. W tym okresie rozpoczęto prace nad wprowadzeniem wytrzymałych pojemników do służb mundurowych.
Sprzęt wojskowy musi być wytrzymały, lecz ma swoje wymagania, tak jak każdy ładunek. Źle przechowywany bądź przetransportowany może zawieść w najważniejszym momencie. Przykład? W ekstremalnych temperaturach, chociażby 52°C, gaz w nabojach amunicji potrafi się ulatniać. Wilgoć z kolei stanowi potencjalne zagrożenie powstania korozji. To wszystko może doprowadzić do oddania niedokładnego strzału bądź nawet do niemożliwości eksploatacji broni. Ale broń to przecież nie wszystko. Żołnierze muszą jeść. Gotowa żywność może być transportowana i przechowywana w kontenerach izotermicznych.
Kontenery zaczęły więc się spełniać w wojsku. Okazało się, że dzięki swojej solidności i wytrzymałości mogą przechowywać wyżej wymienione dobra materialne. Poza tym, wojskowi zaczęli organizować z pojemników tych tymczasowe pomieszczenia np. dla rannych kolegów. Atrakcyjności kontenerom dodawała możliwość ich maskowania oraz fakt, że są w stanie przyspieszać problemy logistyczne.
Kontenery, które mają wejść do służby wojskowej są testowane pod wieloma aspektami. Sprawdza się je pod kątem jazdy w kontakcie z solą i korozją, chłodzenia i pracy w trakcie wibracji.
Wojska różnych państw zamawiają kontenery u zaufanych przedsiębiorstw. I w taki sposób firma Klinge Corporation, założona w 1984 roku, dostarcza te pojemniki USA, Australii, Danii i Austrii. Firma Hemapos, której zakłady produkcyjne ulokowane są w pobliżu Krakowa, wspierała polskich żołnierzy na misjach w Czadzie, Afganistanie i Iraku.
Ciężko obecnie wyobrazić sobie porządną armię bez niezawodnych kontenerów, które potrafią spełnić cały wachlarz wyzwań. A próba życia ludności cywilnej bez tej logistycznej zdobyczy? Niemożliwa. Chyba, że chcemy cofać się, zamiast rozwijać.
Z czego korzystałam tworząc artykuł:
R. Kacperczyk, "Środki transportu część I", wydawnictwo Difin, Warszawa 2012
Containertech, armytechnology.com
Military Refrigerated Containers, klingecorp.com
Kontenery składane, hemapos.com.pl
0 komentarze: