Ten tydzień nie należał do najlepszych w świecie transportu- obfitował tragicznymi w skutkach katastrofami i wypadkami. Oprócz tak negatywnych sytuacji, dowiecie się, jak lepiej nie przewozić kokainy i w jaki sposób największy polski port lotniczy postanowił zadbać o miłośników lotnictwa.
Przemytnicy wciąż zaskakują służby mundurowe swoją wyobraźnią i oryginalnymi pomysłami. 3 października, jeden z kontenerów armatora MOL, wypłynął z Manzanillo i skierował się ku Tokio. Znalezione na drugi dzień, przez organy śledcze Meksyku dodatkowe ładunki nie były jednak nowością- na pokładzie statku przewożone było 168 kg kokainy. Uformowane zostały w 156 paczek i umieszczone w czarnych sportowych torbach.
Warto wspomnieć, że transport morski stanowi kluczowy element przemytu kokainy i obok lotniczego jest najczęściej w tym celu wykorzystywany.
Pierwsza tragedia, o której chciałabym wspomnieć miała miejsce na pokładzie samolotu Airbus A320 linii lotniczych American Airlines. Statek powietrzny lecący z Arizony do Massachusetts wylądował awaryjnie w Syracuse. Co było tego przyczyną? Śmierć kapitana rejsu 550. Drugi pilot znajdujący się w kokpicie, zgłosił wieży kontroli lotów alarm, opisując zaistniałą sytuację: kapitan zasłabł i jest całkowicie ubezwłasnowolniony. Stewardessa pracująca na pokładzie próbowała przywrócić akcję serca u mężczyzny, jednak bez pozytywnych skutków. Samolot wylądował bezkolizyjnie dzięki pilotowi, który po nadaniu alarmu, przejął stery. Załoga została doceniona przez pasażerów za zachowanie profesjonalizmu w niespodziewanej sytuacji, natomiast przewoźnik skupia obecnie uwagę na rodzinę zmarłego pracownika.
aviationblog.dallasnews.com
|
Przeniesiemy się teraz do stolicy naszego państwa, gdzie doszło do wykolejenia jednego z wagonów pociągu towarowego. Skład, który przewoził opał do szpitala, utracił kontakt z torami przy ulicy Siennickiej. Na miejsce wypadku dotarły 2 zastępy straży pożarnej wraz z karetką pogotowia. Druga służba została wezwana, aby opatrzyć mężczyznę znajdującego się na terenie wypadku. Maszyna przydusiła nogę pracownikowi kolei, jednak nie dostarczono informacji o przewiezieniu go do szpitala.
fot. Mateusz Szmelter |
Niestety, tragiczniejszy finał miała inna sytuacja związana z koleją- 10 października w Iławie, został potrącony śmiertelnie mężczyzna. Przebiegającego przez tory w niedozwolonym miejscu 52-latka, uderzyło pendolino jadące na trasie Gdynia- Kraków. Zmarł w drodze do szpitala. Wydarzyło się to około godziny 18:35.
www.trojmiasto.pl |
Pomimo podobnych do tej sytuacji, nadal można bezproblemowo zauważyć przechodzących ludzi przez tory w miejscach zabronionych. Pamiętajcie, że warto wyjść z domu 10 minut wcześniej, aby dotrzeć w określone miejsce na czas, zamiast ryzykować życie, przedostając się "na skróty". Siła uderzenia pociągu jest o wiele większa niż samochodu, ponadto, maszyna nie ma możliwości skręcenia na inny tor widząc człowieka. Z reguły, kiedy maszynista zauważy idącą osobę, jest już za późno, aby wyhamować. Z tych powodów warto zachować odpowiednie bezpieczeństwo, decydując się na kontakt z koleją.
Aby nie kończyć dzisiejszego podsumowania tak negatywnym akcentem, warto spojrzeć, co nowego zaoferowało miłośnikom lotnictwa, Lotnisko Chopina w Warszawie. Spotterzy (osoby fotografujące statki powietrzne na terytorium lotnisk) stali się nieodłącznym elementem każdego portu lotniczego. To często właśnie oni zauważają zepsute elementy w obiekcie, czy małe niedociągnięcia mogące wpłynąć na bezpieczeństwo pracowników i podróżnych. Swoimi zdjęciami natomiast mogą robić świetną reklamę portu. Aby jednak uchwycić maszynę w oszałamiającym kadrze, musieli się nieźle napracować- a to ze względu na brak sprzyjających warunków. Na stronie warszawskiego lotniska możemy przeczytać: Oto nasz mały ukłon w stronę spotterów fotografujących samoloty na Lotnisku Chopina. Przez te otwory w ogrodzeniu można wkładać obiektywy aparatów i robić zdjęcia bez żadnych utrudnień i zakłóceń.
Docelowo takich otworów ma znaleźć się 40. Myślę, że jest to bardzo dobra inicjatywa, która zachęci innych spotterów do przybywania w to miejsce.
Ależ smuty dziś... Chociaż otwory dla spotterów nieco mnie pocieszyły ;) Fajna inicjatywa.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że przyszły tydzień będzie zdecydowanie lepszy. :)
Usuńciekawie wygląda ta dziura dla spotterów
OdpowiedzUsuńOho! Trafiłem tu przypadkiem, ale widzę, że to bardzo interesujące i wartościowe miejsce dla transportowych geeków! Wreszcie blog prawdziwie inny niż wszystkie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam! :)
Usuń