Wszyscy znamy historię Titanica. Niewiele jednak osób wie, że maszyna ta była tylko jedną z wielu, która zniesławiła imię rodzimego przedsiębiorstwa. Należy przyznać jedno- White Star Line nie miało sobie równych... ale tylko i wyłącznie w zatapianiu statków i wysyłaniu podróżnych na tamten świat. Ile ludzkich żyć kosztuje do niczego nieprowadząca rywalizacja? I czy można w to wszystko wplątać fatum?
RMS Republic wikipedia.org |
White Star Line uważany był za konkurenta linii żeglugowej Cunard. I to całkiem niesłusznie. Otóż Cunard
radził sobie świetnie na rynku. Zarządzał nim rozsądny człowiek, co sprawiło, że jego statki słynęły z niezawodności, wysokiego bezpieczeństwa i punktualności. Mało tego- każda kolejna zbudowana maszyna była lepsza od poprzednika. A White Star Line? Aby uniknąć całkowitego bankructwa, szefostwo nad nią przejął Joseph Ismay. Niestety, wiele z eksploatowanych maszyn było pechowych i ulegały ogromnym zniszczeniom. Rywal Josepha zyskiwał natomiast coraz to większe zaufanie. Dyrektor koncernu nie zniechęcił się do końca, a widząc postępy Cunarda, postanowił spłatać złośliwemu losowi figla i wypuścić nowy parowiec, którym zwojuje świat. Mimo wielu prób, statki nadal nie były bezpieczne, a na ich pokładach ginęło setki ludzi. Jakie były tego przyczyny? W końcu musi być bardziej racjonalne wyjaśnienie, niż tylko ciążące nad linią fatum.
W 1854 roku, w swój pierwszy i zarazem ostatni rejs wyruszył Tayleur, który nie bez powodu został ochrzczony potoczną nazwą "Pierwszy Titanic". Po 2 dobach przemierzania bezkresnej wody, statek poszedł na dno. W wyniku tragedii z 650 podróżnych, zginęło 360. Zwykły pech? Nie w tym przypadku! Największa wina spadła w tym momencie na człowieka. Jak się okazało- maszyna konstruowana była przez Januszy Inżynierii. Sama budowa okrętu, będąca zbyt wyniosła, uniemożliwiła poprawne działanie wielu niezbędnych przyrządów, jak chociażby kompasu. Jak na ironię- nikt nie zauważył tego przed wyruszeniem w podróż. Druga i zarazem niezwykle amatorska przyczyna to... brak doświadczonej załogi. Okazało się, że 71 osobowy zespół składał się wyłącznie z przypadkowych, lub nie do końca wyszkolonych marynarzy. Część z nich nie znała języka angielskiego, a duża część postanowiła służyć na pokładzie tylko po to, by za darmo dopłynąć do Australii (taki był bowiem cel podróży). Ekspedycji nie sprzyjały również złe warunki pogodowe.
RMS Atlantic www.whitestarhistory.com |
W 1897 roku doszło do tragedii z udziałem innego tworu linii White Star Line. SS Naronic w wyniku zderzenia się z górą lodową, zatonął. Życie straciło 74 pasażerów. 10 lat później rozbił się Suevic, jednak nikt nie zginął. RMS Republic to transatlantyk zbudowany dla Dominion Line, a jego początkowa nazwa to SS Columbus. Swoje pierwsze dwie podróże przebył właśnie dla tej linii, a następnie został sprzedany przedsiębiorstwu pod dowództwem Josepha Isamaya. Tam właśnie jego tytuł został zmieniony. Jak można się domyślić- pod władaniem Dominion Line, statek bezpiecznie docierał do portów docelowych.
23 stycznia 1909 roku odbył się rejs już pod skrzydłami White Star Line. Przemierzający trasę między Nowym Jorkiem, a Gibraltarem statek po pewnym czasie napotkał swoją pierwszą przeszkodę- gęstą mgłę. W celu zapewnienia odpowiednich środków bezpieczeństwa, maszyna zwolniła, a następnie zaczęła nadawać sygnał dźwiękowy, który informował innych wilków morskich o swojej lokalizacji. Gdy okazało się, że do transatlantyka zbliża się inny liniowiec, kapitan nakazał szybki odwrót. Gwałtowna decyzja nie poskutkowała, a potężny SS Florida wbił się dziobem w środkową część kadłuba Republica. Zginęło 6 osób.
Uwieńczeniem kariery Josepha Ismaya miały być powszechnie znane "trojaczki": Olympic, Titanic i Britannic. Potęga i luksus maszyn miały wzbudzić zazdrość Samuela Cunarda. Nie można było ukryć, iż przepych widoczny na 3 wcześniej wspomnianych tworach zdecydowanie przerastał Lusitanię i Mauretanię, które zostały skonstruowane dla rywala. Jak później się okazało, "cudowne trio" White Star Line nie były w stanie zapewnić bezpieczeństwa podróżującym, do czego oczywiście się nie przyznano. Umieszczono za mało łodzi ratunkowych (bo psuły okazałość parowców) i kamizelek, a sama konstrukcja chociażby Titanica była zbyt słaba. Wszystkie gwarancje o bezkolizyjnej podróży w przyszłości okazały się być tylko nic nie znaczącymi przechwałkami.
Wysnuwając wnioski ze wszystkich historii, można zauważyć, że większość katastrof była spowodowana brakiem zdrowego rozsądku i nieostrożnością. Wyścig szczurów sprawił, że Ismay zwracał uwagę tylko i wyłącznie na okazałość swoich maszyn, a w swoich działaniach nie dopuścił nawet myśli o kolizjach i zatonięciach. Brak doświadczonej załogi, która do końca nie potrafiła obsługiwać statku i podróżnych nie była w stanie wszcząć odpowiednich kroków w sytuacji zagrożenia. Innym kardynalnym błędem było niezapewnienie odpowiednich środków bezpieczeństwa, które np. w katastrofie Titanica okazały się być kluczowe. Z resztą- przekonali się o tym jego konstruktorzy, idąc na dno wraz ze statkiem. Zaistniałe przy złych warunkach atmosferycznych niebezpieczeństwo można załagodzić korzystając z niezbędnych urządzeń. Ale o czym my tu mówimy, skoro nawet one nie działały poprawnie? Bez wątpienia podejmując wiele dodatkowych środków ostrożności, zdecydowanie mniej ludzi zginęłoby w otchłani oceanu.
Jak na parodię słabe.
OdpowiedzUsuń‘maszyna ta była tylko jedną z wielu, która zniesławiła imię rodzimego przedsiębiorstwa’
‘jego statki ... Mało tego- każda kolejna zbudowana maszyna’
‘Sama budowa okrętu, będąca zbyt wyniosła, uniemożliwiła poprawne działanie wielu niezbędnych przyrządów, jak chociażby kompasu. ’
‘Starszy mechanik podpowiedział, że jeśli postawi się opór burzy morskiej’
‘To sprawiło, że na pokład zaczęła dostawać się woda’
‘dźwiękowy, który informował innych wilków morskich o swojej lokalizacji’
‘kapitan nakazał szybki odwrót’
‘końca nie potrafiła obsługiwać statku i podróżnych nie była w stanie wszcząć odpowiednich kroków w sytuacji zagrożenia’
Proszę o dokładne sprecyzowanie Twojej wypowiedzi, a wtedy będę mogła się do niej odpowiednio odnieść. :)
UsuńParodię czego?
Yyyy tak jakby... statek to nie maszyna. To określenie psuje cały Twój artykół
OdpowiedzUsuńOwszem, statek to maszyna. :D
UsuńNastępnym razem przy zwracaniu mi uwagi proszę o zachowanie zasad ortografii, gdyż psuje to Twój komentarz.
Pozdrawiam! :)
Cytując: "Wysnuwając wnioski ze wszystkich historii, można zauważyć, że większość katastrof była spowodowana brakiem zdrowego rozsądku i nieostrożnością."
OdpowiedzUsuńCo do tego jednego człowieka to zastanawiam się jak strasznym ignorantem musiał być, że aż tyle ludzi musiało zginąć.