W JAKI SPOSÓB ZWOLENNICY CHEMTRAILS BRONIĄ SWOJEJ TEORII?

By | 15:50:00 18 comments
Uważana przez sekty za największe niebezpieczeństwo zsyłane codziennie na tysiące ludzi na całym świecie. Za spisek między naukowcami, pilotami, a politykami. No cóż- nie tylko nieznajomość prawa szkodzi. Najwidoczniej fizyki również.

Źródło: strefalotnicza.blogspot.com

By godnie rozpocząć ten wpis, a później efektywniej rozprawić się z powszechnymi błędami, uraczę Was krótkim wstępem teoretycznym. Widocznie za wieloma statkami powietrznymi smugi, nazywamy kondensacyjnymi. Powstają one poprzez skroplenie pary wodnej przez silniki samolotów, a na niebie mogą utrzymać się przez dość długi czas. Chemtrails to z kolei teoria spiskowa, według której statki powietrzne za pomocą owych smug, rozpylają nad ludźmi różne substancje- bakterie, wirusy, aluminium, tor, czy też srebro. Po co? By przejąć władzę nad światem. Sympatycy chemtrails nie są bowiem zgodni, co do celu całej tej inwestycji. Niektórzy uważają, że jest to środek do zagłady ludzkości, inni z kolei- przejęcia kontroli nad umysłami i przyczyniania się do ocieplania klimatu. By lepiej wybadać teren, po którym będziemy się dziś poruszać, postanowiłam dołączyć do jednej z takich sekt na Facebooku i zapytać o podstawy podstaw tego zjawiska.

Zaczynajmy więc i przytoczmy kilka tez głoszonych przez naszych spiskowców!

1. Smugi chemiczne utrzymują się zdecydowanie dłużej, niż smugi kondensacyjne. 
Smuga smudze nierówna, wielu zwolenników chemtrails stara się rozróżniać te 2 rodzaje pozostałości po samolotach. Głównym zarzutem przeciwko lotnikom jest czas utrzymywania się na niebie owych śladów- zwykłe smugi mają zanikać od razu, ich chemiczne odpowiedniki z kolei- przebywać przez kilkanaście godzin, lub nawet dni. I tutaj nauka, a właściwie jej podstawy, wychodzą naprzeciw- nie ma ściśle określonego czasu, w którym smuga ma obowiązek się rozpłynąć. Zależy to bowiem od wielu czynników: jeżeli na danej wysokości, wilgotność powietrza jest niezwykle mała- smuga może zniknąć już po kilku sekundach. Wiąże się to również z temperaturą w danym korytarzu powietrznym, a nawet porą dnia! Mało tego- sądzę, że wśród zwolenników chemtrails, wiedza z zakresu lotnictwa nie jest zbyt obszerna. Bo gdyby była, to zdawaliby sobie sprawę z faktu, że istnieje nieco podobne zjawisko do smug kondensacyjnych- ich tzw. "kuzynki" (contrail cousins), czyli drobne smugi pojawiające się chociażby przy skrzydłach maszyn. Ich okolicznościom powstania towarzyszą jednak silne zaburzenia ciśnienia powietrza. I właśnie te ślady zanikają od razu. Można mi zarzucić- Weroniko, dlaczego wypominasz przeciętnemu obywatelowi luki w wiedzy z zakresu awiacji? Bo jeśli już ktoś wypowiada się na dany temat, to warto, by poznał go dokładnie. 

2. Smugi chemtrails są szersze od kondensacyjnych.
I tutaj odwołam się do punktu pierwszego. Możemy określić, na jakiej wysokości zwykle pojawiają się ślady po samolotach (8-15 km) i jaka w danej strefie panuje temperatura (ok. -50 stopni Celsjusza), lecz nie mamy możliwości zmierzenia ich długości, ani szerokości. Tak jak wyżej wspomniałam- wszystko zależy od czynników zewnętrznych. Co więcej- contrail cousins także są zdecydowanie węższe od typowych pozostałości kondensacyjnych. Czy przez to jesteśmy w stanie zdecydować, jaka jest odpowiednia szerokość dla tych śladów?

3. Smugi chemiczne tworzą "dziwne" kształty.
Wielu zwolenników chemtrails uważa, że rozprzestrzeniane przez samoloty smugi chemiczne, celowo tworzą charakterystyczne znaki- chociażby szachownice, czy nawet krzyże. Jak się jednak okazuje- nie jest to kwestia dobrowolnych lotniczych akrobacji, a wcześniej ustalonych korytarzy powietrznych. To właśnie w ich obszarze mogą poruszać się ściśle wyznaczone samoloty, dzięki czemu kontrolerzy ruchu lotniczego i piloci panują nad podniebnym zgiełkiem. Jak już napomknęłam wyżej- czas utrzymywania się smug kondensacyjnych bywa różnorodny, a co za tym idzie- nieraz zdarzy się maszynie przeciąć ślady swojego poprzednika. Ot, cała tajemnica owych znaków. Wystarczy rzucić okiem na natężenie ruchu lotniczego nad naszym kontynentem:





4. Niektóre elementy wbudowane w samolotach służą wyłącznie do rozprzestrzeniania smug chemicznych.
Konstruktorzy statków powietrznych są zdecydowanie zbyt brutalni! Jeszcze, że pomagają w śmiertelnych opryskach ziemi, to na dodatek są w stanie wyposażyć ten sam samolot w miejsca dla pasażerów...  A  mowa o tych beczkach:



Tak naprawdę nie mam pojęcia, skąd wzięła się teoria, jakoby pojemniki te miały przewozić trujące substancje. Jest to bowiem dość ważna aparatura symulacyjna, która umożliwia zbadanie zachowania samolotu na skutek nierównomiernego rozłożenia ciężaru. Zawartość zbiorników nie jest ani niebezpieczeństwem, ani tajemnicą- są one napełnione najzwyklejszą wodą. Dzięki takim beczkom, możemy również zmienić środek ciężkości, poprzez przepompowanie cieczy z jednego zbiornika, do drugiego. A wszystko, by zapewnić przyszłym pasażerom komfort i bezpieczeństwo w trakcie trwania lotu. 

Warto również w tym miejscu napomknąć, że jedynymi statkami powietrznymi zdolnymi do rozprzestrzeniania w atmosferze jakichkolwiek substancji są samoloty gaśnicze i rolnicze. Samoloty gaśnicze to niewielkie, żółte maszyny stosowane przy niwelowaniu ogromnych pożarów i tych mniejszych- w trudno dostępnych miejscach. Samoloty rolnicze z kolei rozpylają na niewielkich wysokościach środki ochrony roślin i nawozy. Wszystkie inne latające statki rozsiewają tylko gazy wylotowe. Czyżby spiskowcy bali się sprawdzić w rzetelnych źródłach cel umieszczenia pojemników widocznych na zdjęciach? A może ktoś rozsiał plotkę, która stała się po prostu wygodną obroną przed nauką? 

5. Statki powietrzne rozprzestrzeniają smugi chemiczne na wysokości 8-15 km.
A to nie ma żadnego sensu. Spójrzmy na jedno z tysięcy zdjęć dokumentujących pracę typowego samolotu rolniczego: 

źródło: altair.com.pl

W żaden sposób nie możemy porównać wysokości tego samolotu, do pułapu pracy jakiejkolwiek maszyny wydzielającej smugi kondensacyjne. Poziom wzlotu środka transportu na powyższym zdjęciu nie jest przypadkowy- taki bowiem daje najlepszy efekt dla skraplanych roślin. Co stanie się natomiast z substancją wydzieloną na wysokości mniej więcej 10 km? Jej spadek będzie niekontrolowany, przez co nie będziemy dokładnie wiedzieć, gdzie materiał osiadł (co będzie istotne w dalszej części artykułu), a dodatkowo i tak pewnie ulegnie zamrożeniu przez niesprzyjającą temperaturę. Efektów działań więc brak.

6. Substancje chemiczne rozpylane są najczęściej przez nieoznakowane samoloty...
...które należą do NATO. Należy jednak zaznaczyć pewną kwestię- powietrze to nie ulica, która może stanowić trasę dla jakiegokolwiek pojazdu. Tutaj każda rozmowa między pilotem, a wieżą kontroli ruchu lotniczego jest nagrywana. Samolot nie może bez pozwolenia zmienić ot tak trasy przelotu, a niespodziewani goście są momentalnie sprawdzani.

 7. W rozpylanych substancjach chemicznych znajdują się między innymi bakterie.
Tutaj krótko i zwięźle- gazy wylotowe to substancje powstałe na skutek spalania paliwa. Dla bakterii tutaj miejsca jednak nie ma- zabiłaby je zbyt wysoka temperatutra w trakcie tego procesu.

8. Jakiekolwiek złe samopoczucie to skutek działania chemtrails.
Bolała Cię ostatnio głowa? Brzuch? Noga? Miałeś zbyt wysokie cnienie, gorączkę, a może straciłeś przytomność? To nic, że przyczyn może być z tysiąc, to na bank przez tych morderców, którzy trują nas z wysokości! A przynajmniej z takiego założenia wychodzą zwolennicy chemtrails.  Na jednej z grup na Facebooku działającej przeciwko chemicznym smugom, co drugi post to zrzędzenie na gorszy stan zdrowia. Powód? Tylko i wyłącznie chemia z samolotów!


 9. Na siebie nie pryskają, a jeśli pryskają, to mają lepszych lekarzy od nas!
Prócz tego, że nikt nie wie, po co rozprzestrzeniać smugi chemiczne, to żaden z przedstawicieli teorii chemtrails nie ma pojęcia... kto się tym zajmuje, ani kto finansuje trucie obywateli. Zakładają jednak 2 wersje: osoby odpowiedzialne za inwestycję nie pozwalają na opryski swoich posiadłości, albo pozwalają na nie, aczkolwiek leczą się przeciwko nim u najlepszych na świecie lekarzy. 

Czas cofnąć się do punktu 5, w którym wyraźnie zaznaczyłam- kontrolowanie oprysków z wysokości 10 km jest niemożliwe. W jaki więc sposób "przywódcy" takich działań mieliby ochronić siebie, czy swoje rodziny? Druga wersja zakłada, że korzystają oni ze specjalistycznej opieki medycznej, bo mają wystarczająco pieniędzy. A czy Ci "dobrzy" lekarze wiedzą przed czym mieliby leczyć swoich pacjentów? 




Ale nie martwcie się!

10. My przecież też możemy się chronić przed szkodliwym działaniem smug chemicznych!

Pewien zwolennik omawianej przez nas teorii, określił ją jako "działanie firm farmaceutycznych w celu zarobkowym". No cóż, apteki i producenci leków nie mają z tym nic wspólnego, a jak się okazuje... wielu specjalistów od pseudomedycznych praktyk również może zarobić na tym krocie. Ale przejdźmy do konkretów- chcemy być przecież zdrowi! Myślę, że środki przeciwko chemicznym smugom lepiej ode mnie przedstawią sami zwolennicy:


combo- chemtrails i Jerzy Zięba


Prócz zawartych w powyższych komentarzach produktów, zaleca się m.in. spożywanie czosnku, stosowanie olejków eterycznych, czy oczyszczanie powietrza w mieszkaniach. Również "specjalistka" od wszelakich dziedzin- Pepsi Eliot postanowiła na swoim blogu udzielić kilku rad (klik!).


11. Cały świat ze sobą współpracuje!
Zwolennicy chemtrails popadają ze skrajności w skrajność- z jednej strony myślą katastroficznie, z drugiej- idealizują ludzkość i przedstawiają ją jako niezwykle zgraną społeczność, która mimo wielu różnic jest w stanie działać przeciwko sobie samym. Pryska się przecież cały świat, prawda? To skąd tyle wojen, konfliktów i innych nieporozumień, skoro piloci, politycy, lekarze, konstruktorzy, inżynierowie i wielu niewymienionych ludzi mogą podjąć taką współpracę na skalę światową? Zastanawiała mnie jedna rzecz- dlaczego według naszych spiskowców chociażby pojedyncza jednostka nie wyrwie się ze szponów chemicznej zagłady? Na odpowiedź nie musiałam długo czekać- komentarze pod moim postem na Facebookowej grupce o chemtrails nie zawiodły.



12. Mimo, że samoloty odrzutowe latają od dawna, to smugi chemiczne są nowością.
Smugi kondensacyjne nie powstają od niedawna jak twierdzą spiskowcy. Wcześniej po prostu nikt nie zwrócił na nie uwagi, a wzrost natężenia lotów na świecie równa się większej ilości białych śladów na niebie.

Jak więc widać- ciężko połączyć ze sobą poszczególne fakty śmiało głoszone przez zwolenników chemtrails. Najsmutniejszym faktem jest jednak to, że mimo braku jakiegokolwiek sensu, przeciągają oni na swoją stronę wiele osób. I dzielnie angażują się w swoje działania: roznoszą ulotki, broszurki, nalepki. Wszystko, by zrobić pranie mózgu jak największej ilości obywatelom. A na sam koniec czas na wisienkę na torcie (tak, również z wcześniej wspomnianej grupy): 






Z czego korzystałam tworząc artykuł:
science-edu.larc.nasa.gov
science.howstuffworks.com
Focus 2/2016
contrailscience.com
Nowszy post Starszy post Strona główna

18 komentarzy:

  1. Witam! Otóż spada przyrost naturalny. Samoloty rozpylają viagrę w areozolu by temu zaradzić. Potwierdzone info z pierwszej ręki, na sobie.
    Napisz na blogu o magnocrafcie i komorze oscylacyjnej wynalezionymi przez doktora Jana Pająka.
    No i napisz o tej wielkiej maszynie która nazywa się ITER. Jest przeogromna! Podobno będzie ją można przerobić w elektrownie jak się doda turbiny parowe, czy maszynę parową.

    OdpowiedzUsuń
  2. https://www.facebook.com/MojaElektrowniaPv/posts/1139080576213927?notif_t=like&notif_id=1488144414142545

    OdpowiedzUsuń
  3. O, bij ich laciem. Niestety rola teorii spiskowej jest emocjonalna: teoria ma wyjaśniać, dlaczego się źle czujemy (opryski) i dlaczego nie odnieśliśmy sukcesu (spisek). Swoją niezdolność do współtworzenia (czy choć rozumienia) nauki ludzie przerabiają w paranaukę typu cargo (o tym u Feynmana), ale to też ma podłoże emocjonalne: chcą mieć satysfakcję z "badania" rzeczywistości, ze stawiania hipotez, chcą osiągnąć sukces jak naukowcy z filmów sf. Nie ma natomiast w zwolennikach teorii spiskowych dążenia do prawdy, do sprawdzenia własnych poglądów zanim się je z wielką pewnością siebie wypowie. Tam nikt nie zada sobie krytycznego pytania "a może da się to wyjaśnić prosto i bez spisku?".
    Dlatego, że zaangażowane są w to silne emocje (atak na teorię spiskową to atak na poczucie tożsamości ludzi, którzy poświęcają tym zagadnieniom dużą część życia), a dotyczy to ludzi, którzy nie mają woli, by byle jakie własne rozwiązania zastępować bardziej prawdopodobnymi, bardziej logicznymi, nie zmienisz wiele. Mnie możesz ucieszyć, że fajnie piszesz, ale Muldery pozostaną Mulderami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za mile slowa! :) Niby tak- ale każde dzialanie podjęte przeciwko pseudonauce jest na wagę zlota.
      A emocje wśród zwolenników teorii spiskowych są wyczuwane na kilometry- chociażby przemawiająca na wszelakie strony agresja.

      Usuń
    2. Dodam jeszcze do argumentów, że smugi kondensacyjne widoczne są za samolotami od tak dawna, od jak dawna pozwalają na to osiągi samolotów. Internet dysponuje starymi zdjęciami (co niestety powoduje od razu komentarz, że wszystko sfałszowane).
      W prawdziwej nauce teoria, że istnieją różnice w wielkości smug i chemtrails, byłaby badana ilościowo. Mierzymy ciśnienie i wilgotność, przeliczamy na jakiej wysokości i z jaką prędkością leci samolot, porównujemy wyniki, wyprowadzamy wzory przewidujące wielkość smugi, badamy. Pseudonauka zawsze unika mierzenia.
      Jedną z ciekawych cech szamanów pseudonauki jest też ich ogromna niezdolność do obserwowania rzeczywistości. Widziałem fantastyczne zjawiska atmosferyczne, zwłaszcza w górach, na styku mas powietrza o różnych własnościach. Chmury nagle znikające zupełnie w pewnym punkcie przestrzeni, by pojawiać się po chwili gdzie indziej, zmiany prędkości, wyglądu. Wystarczy bywać poza mieszkaniem, by się zorientować, jak różnorodne są zjawiska naturalne, wobec czego nie sposób już przyjmować głupich argumentów, że widziana w zimę nad morzem smuga jest inna niż ta latem na pustyni.
      Pozdro.

      Usuń
  4. Ile ja się już naprodukowałem tłumacząc to wszystko. I tak nie dociera... Nawet pokazywałem obrazy z XIX wieku na których były chmurki jak po chemtrailsach i się pytałem czy wówczas też samoloty latały? :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko do takich ludzi dotrzeć, to fakt. :D Ale warto mieć nadzieję!

      Usuń
  5. Ale po co tłumaczyć uświadamiać uczyć osobiście uważam że to błąd ludzie którzy w to wierzą i dają się tak prymitywnymi metodami manipulować są po prostu bez wartościowi dla społeczeństwa przyszłość. Nauka coraz bardziej przenika do życia i wymaga od przeciętnego obywatela coraz lepszej wiedzy na temat fizyki chemii technologii coraz większa grupa ludzi po prostu jest za głupia by to pojąć więc chwytają się alternatywnych teorii łatwych do zrozumienia nie skłaniających do głębszej analizy. Kupują cudowne leki magiczne urządzenia i inne cuda za ogromne sumy. Które ich trują a dzięki temu w konsekwencji szybciej eliminują ze społeczeństwa moim zdaniem jest to pozytywny trend głupotę trzeba zwalczać przez samo eksterminacje głupców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego są popularyzatorzy nauki! :) Możliwe, że niektórzy utknęli w sidłach sekt do tego stopnia, że nie da się im pomóc, ale są osoby, którym wystarczy tylko delikatnie otworzyć oczy. Warto również działać, by edukować osoby, które nie są specjalistami w tych dziedzinach, by nie uległy wpływom randomowym spiskowcom. ;)

      Usuń
  6. "są osoby, którym wystarczy tylko delikatnie otworzyć oczy"
    Zgadzam się w zupełności. Nie miałem wystarczającej wiedzy na temat smug kondensacyjnych i skłonny byłem wierzyć w chemtrails, ale Twój artykuł rozwiał wszelkie moje wątpliwości. Dziękuję :)
    Czekam teraz na wyjaśnienie podejrzanych wydarzeń z 9/11 :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmmm, co do tego wpisu gościa z Radomia to się zastanawiam, czy jakbym go palnął swoim aparatem przez łeb to nadal by twierdził, że to wina ChemTrails. Cóż zrobić, dla niektórych już od dawna jest za późno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis. Jeśli chodzi o 'chemtrails' na przełomie ostatnich dekad to sporo się zmieniło. Chodzi głównie o zastosowane silniki. Silniki w samolotach starszego typu mają inne parametry tj. temperatury, spręże itp. Starsze typy nie były tak wyżyłowane jak te dzisiejsze. Tam sprawność była niewielka. Dziś dąży się do tego, żeby silniki były możliwie tanie w eksploatacji, co za tym idzie silniki muszą być tanie, więc oszczędne, czyli muszą mieć większą sprawność. Aby podnieść sprawność silnika należy mu zwiększyć spręż. Stąd też pojawią się wyższe temperatury i zmienią się ogólne parametry silnika. Ponadto stan atmosfery mówi bardzo dużo o tym czy smuga się utrzyma, zniknie czy w ogóle nie powstanie. Wilgotność, temperatura, gradienty... Stąd też krążą po internecie zdjęcia pokazujące paradoksy będące dla przeciętnego, niewykształconego zjadacza chleba wystarczającymi dowodami na istnienie tejże teorii spiskowej. np. https://www.metabunk.org/sk/Debunked_High_Bypass_Turbofans_do_not_make_Contrails_actually_they_make_more__Metabunk_20140227_114341_20140227_1144381.jpg
    http://i1.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/001/109/359/e79.jpg

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie piszesz, masz ciekawe zainteresowania (nie znam zbyt wielu dziewczyn interesujących się lotnictwem i nauką i zawsze takie wywołują moje zainteresowanie) i do tego jesteś ładna.
    Ale:
    http://patft.uspto.gov/netacgi/nph-Parser?Sect1=PTO2&Sect2=HITOFF&p=1&u=%2Fnetahtml%2FPTO%2Fsearch-bool.html&r=1&f=G&l=50&co1=AND&d=PTXT&s1=5003186.PN.&OS=PN/5003186&RS=PN/5003186

    OdpowiedzUsuń
  10. Otwórzcie oczy! Myślcie samodzielnie! Przecież to wiadomo, że z samolotów pasażerskich rozpylane jest GMO, GENDER i SZCZEPIONKI!


    Hahaha xD

    OdpowiedzUsuń
  11. https://www.facebook.com/Samoloty/posts/836167519868086

    Tutaj znalazłem ten wpis ;)
    Nie powiem, troszkę mnie zatkało :)
    Młoda Kobieta, Ładna, pisząca o fizyce, samolotach i nauce w internecie? Ewenement ;)

    Polubiłem, kibicuję, zostanę na dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń